Przerwana passa...

Przerwana passa...

W dniu dzisiejszym zespół Znicza Pruszków 2000 przegrał 2-4 z drużyną MKS Żyrardowianka OSiR. W rozwinięciu krótka relacja z spotkania.

 

 

 

Drużynie MKS Żyrardowianka OSiR gratulujemy zwycięstwa.

 

Bramki:Bartłomiej Surmacz x2.

Asysta:Piotr Dąbrowski.

 

Niespełna minutę po pierwszym gwizdu sędziego Piotr Dąbrowski ładnie odebrał piłkę oddał strzał, jednak piłkę obronił bramkarz gości, który szybko uruchomił zawodników Żyrardowianki, jednak kontrę przerwał Adrian Dumała. Dwie minuty później kolejną dobrą interwencją popisali się defensorzy Znicza: Konrad Dzitkowski oraz Adrian Dumała. Jednak chwilę później stratę w środkowej strefie boiska chcieli wykorzystać zawodnicy gości, jednak strzał jednego z ich zawodników powędrował nad poprzeczką bramki. Po wznowieniu gry od bramki, ładnie uruchomiony został Piotr Dąbrowski który wywalczył rzut rożny. Krótkie rozegranie, piłka dośrodkowana w pole karne i minimalnie minął się z nią kapitan naszego zespołu Konrad Dzitkowski. Dwie minut później strzał Michała Kozaczkowa powędrował obok bramki. W 7 minucie sam na sam stanął z bramkarzem gości Bartłomiej Surmacz, jednak górą w pojedynku okazał się bramkarz Żyrardowianki. Chwilę później goście zdobyli bramkę, jednak sędzia odgwizdał pozycję spaloną. W 12 minucie groźną akcję stworzyli sobie podopieczni Adama Mrówki. Przed polem karnym faulowany został Piotr Dąbrowski, do rzutu wolnego podszedł Michał Kozaczkow, jednak piłka trafiła w mur. Trzy minuty później Michał Kozaczkow ładnym balansem ciała zgubił obrońcę gości, dośrodkował piłkę, jednak bramkarz Żyrardowianki w ostatniej chwili uprzedził Piotra Dąbrowskiego. Minutę później sam na sam z bramkarzem wyszedł napastnik gości, jednak piłkę na raty wybili Kamil Książek z Erykiem Burzyńskim. W 22 minucie Znicz Pruszków wyszedł na prowadzenie. Piotr Dąbrowski odegrał piłkę do Bartłomieja Surmacza, który pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Nie minęła minuta a goście wyrównali stan rywalizacji, pięknym uderzeniem popisał się jeden z zawodników Żyrardowianki. Dwie minuty później świetnym podaniem popisał się Kamil Książek do Michał Kozaczkowa, jednak strzał Michała obok bramki. Dwie minuty później uderzenie Tomasza Brzuski obronił bramkarz gości. W ostatniej akcji I połowy rzut wolny egzekwowała drużyna gości i zdobyła pięknym strzałem bramkę do szatni.

 

Druga połowa zaczęła się od śmiałych ataków Znicza. Już w pierwszej minucie II połowy faulowany przed polem karnym został Piotr Dąbrowski. Do piłki podszedł Bartłomiej Surmacz, który przepięknym strzałem wyrównał stan meczu. Dwie minuty później groźną kontrę zażegnał Konrad Dzitkowski. W 34 minucie faulowany Michał Kozaczkow, krótkie rozegranie rzutu wolnego, strzał Sebastiana Folwarskiego dosłownie milimetr od bramki. Dwie minuty później Piotr Dąbrowski ładnie zagrywa do Michała Kozaczkowa, którego strzał na raty broni bramkarz. Minutę później bramkę zdobył Michał Kozaczkow, jednak sędzia dopatrzył się zagrania ręką. Dwie minuty później Michał Kozaczkow minął trzech zawodników i został sfaulowany. Rzut wolny egzekwowali zawodnicy Znicza, broni bramkarz piłkę dobija Piotr Dąbrowski i trafia w poprzeczkę. Minutę później Bartłomiej Surmacz ładnie uruchomił Sebastiana Folwarskiego, jednak w sytuacji sam na sam ponownie górą bramkarz gości. Niespełna chwilę później drużyna gości zdobywa bramkę na 3-2. w 43 minucie zawodnik Żyrardowianki stanął sam na sam z naszym bramkarzem górą był Eryk Burzyński. Niespełna chwilę potem w kolejnej sytuacji sam na sam zawodnik Żyrardowianki uderzył obok bramki. W końcówce spotkania ładny rajd Kamila Książka, który odegrał do Bartłomieja Surmacza ten z pierwszej piłki do Kamila Książka i jego strzał obronił bramkarz gości. Pod koniec II połowy bramkę zdobyli goście. W ostatnich minutach bramkarz Żyrardowianki obronił między innymi strzał Franciszka Ratajczyka, Piotra Dąbrowskiego oraz piłka uderzyła w słupek po strzale Michała Kozaczkowa.

 

Podsumowując spotkanie było rozgrywane w wysokim tempie. Drużyna Znicza rozgrywała dobre spotkanie jednak zabrakło skuteczności, oraz niekiedy porozumienia. W wielu sytuacjach zabrakło podania do kolegi który miał lepszą okazję do strzelenia bramki. Nie należy jednak się załamywać, tylko optymistycznie spoglądać w przyszłość i w następnych spotkaniach dać z siebie 100%. Bo najważniejsze by po każdej porażce potrafić się podnieść. Na uwagę zasługuje także doping w niektórych fragmentach naszych kibiców, za co należą się brawa. Ale najważniejsze brawa należą się zespołowi za zaangażowanie w wielu spotkaniach i ducha walki.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości